Pierwsze w nowym sezonie spotkanie podróżnicze. Tym razem o swojej wyprawie do Afryki opowie Anna Maria Juszka.

Każda podróż zaczyna się od impulsu, to wcale nie takie hop-siup, wszystko to ciąg przyczynowo- skutkowy, swego rodzaju przeznaczenie, które nas kieruje gdzieś w nieznane, stawia na naszej drodzę dziwnych ludzi, którzy jeszcze dziwniejszymi środkami nas inspirują i wtedy rodzi się pomysł i określony cel podróży. Tak też było ze mna Juszką i ta całą jeszcze wtedy nieznana mi Afryką. Kiedyś siedząc sobie w środku nocy na chodniku w Helsinkach i licząc gwiazdy przysiadł się do mnie Baye Fall z Senegalu z którym wspólnie kontynuowaliśmy sobie podróż Droga Mleczną i właśnie w wyniku tego spotkania jak również pod wpływem " ryżu z cebulą " stwierdziłam, że TO JEST TO i ruszyłam do Afryki tak ooo... po prostu na kilka miesięcy pomieszkać. Z tej takiej ooo... włóczęgi z czasem zrodziła się miłość życia bez, której nie umiem już żyć a na imie jej Afryka!