Warning: session_start(): Failed to read session data: user (path: ) in /home/www/resinet2020/html/inc/Session.php on line 22
Recenzja "Żona" | Rzeszów | Serwis Rozrywkowy RESINET.PL Res Login

Recenzja "Żona"

fot. Multikino
Reklama
ŻONA || WAMPIR LITERACKI

Przyzwyczajenie stanowi niekiedy barierę nie do przebicia, a codzienne złudzenie normalności  powoduje, że wszelkie wątpliwości rodzące się w naszej głowie, powoli ulegają rozmyciu. Joan Castleman budząc się prowadziła życie, którego wyznacznikiem była sława jej męża, sława odziedziczona w małżeńskim posagu.

Odkąd istnieje świat, istnieją również i zależności, te małe i te nieco większe, wszystko jednak zależy od kontekstu jaki przyjmiemy. W przypadku Joan i Joego te zależności z każdą minutą ulegają przewartościowaniu. Początkowo widzowie uważają tytułową żonę za tą, która czerpie ziarno po ziarnie ze sławy męża, jednak w późniejszym okresie czasu przed widzem powstaje obraz wywracający klepsydrę o 180 stopni, ukazując tym samym prawdziwe oblicze pisarza i jego ponadczasowego talentu.

Jednak relacja głównych bohaterów nie jest jedynym tworzywem ulegającym przemianie. Podobny zabieg Björn Runge stosuje wobec postaci Nathaniela Bone. Mając z nim styczność po raz pierwszy, dostrzegamy jedynie wścibskiego, nieco niezdarnego biografa, który zrobi wszystko, aby dopiąć swego, gdy jednak fabuła zabierze nas nieco dalej, dostrzegamy w nic coś więcej aniżeli człowieka opisującego geniusz innych. Przed naszymi oczami wyrasta wprawny dziennikarz z nieco psychoterapeutycznym zacięciem, którego trafna dedukcja potrafi wyciągnąć z katakumb nawet dawno zagrzebane fakty.

W zasadzie jedyną postacią niezmienną w sposobie odbioru przez widza, zarówno pod względem charakteru jak i motywów działania jest David, syn Castlemanów. Jest on młodym pisarzem, wciąż przebywającym w cieniu ojca i zabiegającym o jego atencje. Prawda jaką okazują ostatnie sceny doprowadziła do przeświadczenia, że jego „ideał sięgnął bruku”.

Joe Castleman natomiast to osoba najmniej wyrazista spośród wszystkich. Prowadzone przez niego rozmowy nie zawierają w sobie niczego wyjątkowego, niczego co pozwalałoby choćby sądzić, że jest tym za kogo mają go inni. Ta fałszywa skromność z czasem okazuję się być pięknym widokiem na nic ciekawego.

Rodzina Castlemanów swoje życie oparła na jednym, nieustannie trwającym kłamstwie. Dzięki niemu zdobyli sławę, bogactwo i nagrody a cały świat przed ich splendorem bił najniższe pokłony. W samym środku tego wszystkie znajdował się Joe, pisarz uważany przez cały świat za geniusza, który w oczy swojej żony wlał gorzki wyraz melancholii., gdyż inaczej nie może poczuć się człowiek zniewolony przez swój talent i bezsilność.

Słowem „złudzenie” w najlepszy możliwy sposób opiszemy wartość relacji poszczególnych bohaterów. Owym złudzeniem karmieni są widzowie, filmowy świat z uwzględnieniem każdej przebywającej w nim postaci, a na samym końcu karmiona złudzeniem szczęścia pozostaje Joan.
Rafał Bolanowski

Zobacz recenzje na stronie autora: AKT ZAMKNIĘTY


 
Facebook Google+ Twitter
Reklama
Reklama
Reklama

Warning: session_start(): Failed to initialize storage module: user (path: ) in /home/www/resinet2020/html/menu_top/nowa_stopka.php on line 2